NAWIGATOR:      Strona główna -> Doniesienia i nowości: Fundusze emerytalne

Fuzje na pauzie

Winterthur nie dostał zgody na fuzję swojego funduszu emerytalnego z OFE DOM. Odmowy również nie. KNUiFE skorzystała z trzeciej drogi rozwiązania sprawy i umorzyła postępowanie. Jak poradzi sobie z ostrą partią pokera z Jakubem Tropiło, który rzucił karty na stół, powiedział "sprawdzam" i... zrezygnował z fotela prezesa PTE PZU?

Pretekstem do umorzenia postepowania w sprawie zgody na fuzję PTE Winterthur i PTE DOM była... różnica pomiędzy tytułem wniosku a jego zawartością. Tym sposobem Komisja wstrzymała proces konsolidacji na rynku z powodów nieodgadnionych. Strony transakcji spodziewały się problemów i przedłużyły czas obowiązywania umowy sprzedaży do 2007 roku. Mają nadzieję, że to wystarczy albo na uchylenie postanowienia KNUiFE albo przeprowadzenie całej procedury od początku.

KNUiFE - podobnie jak inne urzędy działające w Polsce - znajduje się w stanie zawieszenia. Nikt nie wie, czy (i kiedy) nastąpi zmiana na fotelu przewodniczącego, choć trudno się spodziewać, aby to się nie zdarzyło. Jedynym logicznym powodem dla którego nie było dotąd zmiany na tym stanowisku jest zapewne planowane utworzenie megaurzędu megakontroli - zgodnie z zasadą nowej koalicji, że tylko "mega-" jest dobre a nie-mega jest złe. KNUiFE podejmuje obecnie tylko proste i nie budzące kontrowersji decyzje.

Ranking banków dla firm

Następny w kolejce jest wniosek PTE PZU w sprawie przejęcia OFE Skarbiec-Emerytura. I tu zagwozdka jest znacznie poważniejsza. Przyjęło się na zasadzie dogmatu, że KNUiFE (a wcześniej UNFE z Cezarym Mechem na czele) nie zgodzi się na zwiększenie koncentracji rynku poprzez przejęcia realizowane przez największe fundusze. Nie wynikało to jednak z żadnej decyzji nadzoru. Dogmat powstał wskutek wielokrotnego powtarzania w rozmaitych wywiadach prasowych, że "KNUiFE jest przeciw". A nawet w dzisiejszej Polsce wywiad wciąż jeszcze nie jest źródłem prawa ani nie ma mocy decyzji administracyjnej. Największe fundusze machnęły ręką na fuzje i nigdy dotychczas nie chciały przejmować małych konkurentów. Przykład ING Nationale-Nederlanden, który stale i stabilnie zwiększa liczbę członków, dowodzi, że fuzje wcale nie są niezbędne do rozwoju.

Przyszedł jednak czas, że prezes dużego funduszu rzucił karty na stół i powiedział "sprawdzam". KNUiFE ma teraz potężny problem. Gdyby na fotelu przewodniczącego był już ktoś z poparciem lepperowo-giertychowej koalicji, sprawa byłaby jasna. Tak jednak nie jest a Komisja ma dwie drogi do wyboru. Pierwsza to postąpienie zgodnie z odwieczną zasadą urzędnika - oznaczałoby to konieczność domyślenia się, jaka decyzja byłaby pożądana. Druga: rozpatrzyć wniosek bez oglądania się na stertę przykurzonych wywiadów. To jednak byłaby bardzo trudna merytorycznie decyzja. Wreszcie bowiem KNUiFE musi oficjalnie i w świetle fleszy odpowiedzieć na pytanie: czy każda fuzja dużego OFE z małym jest zła dla klientów któregoś z tych funduszy? A odpowiedź wcale nie jest jasna. Tym bardziej, gdy z wyżyn idealistycznych definicji zejdziemy do prozy życia: OFE Skarbiec-Emerytura szczególnie udanym funduszem nie jest...

Ranking banków dla firm

Prezes PTE PZU Złota Jesień Jakub Tropiło położył karty na stół i... zrezygnował ze stanowiska. Po 8 latach budowania pozycji funduszu złożył dymisję, która ma zostać rozpatrzona 6 czerwca 2006 r. Sprawa może skomplikować się jeszcze bardziej, jeżeli fotel prezesa PZU SA opuści Cezary Stypułkowski (trudno podejrzewać, żeby nie dyskutował sprawy fuzji z Jakubem Tropiło) i zajmie go na przykład... Cezary Mech. Mielibyśmy idealną inscenizację sztuki "chichot historii". Oto bowiem główny wróg fuzji i koncentracji rynku emerytalnego stanąłby po drugiej stronie barykady. Poglądy rzecz nabyta, więc efekt może być każdy: zarówno wycofanie wniosku (co łączyłoby się ze stratami), nacisk na przeprowadzenie fuzji jak i... zakulisowe działanie przeciwko fuzji. Do tego ostatniego scenariusza przydatne byłoby pozostawienie składu KNUiFE bez zmian, bo pokusa załatwienia problemu czyimiś rękami może się okazać nie do odparcia.

A naszym zdaniem? Obie fuzje powinny dojść do skutku. W przypadku Winterthura i DOM-u sprawa jest jasna: fundusze są niewielkie, zatem niebezpieczeństwo żadne. Skoro dwie firmy chcą przeprowadzić tę transakcję to jest to przede wszystkim ich sprawa.
Skarbiec-Emerytura wypracowuje swoim klientom takie wyniki, że większość z nich wolałaby w ogóle o tej firmie zapomnieć (po prawej widzimy wykres na którym czerwona linia oznacza średnią ważoną w rankingach KNUiFE a niebieskie słupki wyniki funduszu). Bo po co się denerwować faktem, że OFE Skarbiec-Emerytura od zawsze - za wyjątkiem pierwszego rankingu - jest gorszy od średniej ważonej? Byłemu ministrowi finansów Jarosławowi Baucowi zdecydowanie rządzenie w emeryturach nie wyszło (starsi czytelnicy e-insurance pamiętają, że nie byliśmy szczególnymi zwolennikami tej nominacji). Za to PZU przynosi przyzwoite wyniki, zawsze nieco wyższe od średniej lub przynajmniej jej równe.

Trzymamy kciuki za obie fuzje.

(22.05.2006)


 NAWIGATOR:      Strona główna -> Doniesienia i nowości: Fundusze emerytalne